środa, 28 sierpnia 2013

Amore czerwone kulki :D

Któż nie kocha tego warzywa (owocu według Unii Europejskiej :D)? Któż nigdy nie smakował, któż nie wie jeszcze, o czym mowa, niech czyta dalej! A dalej pytania: kto nie spożywał go w postaci płynnej, koncentratu, suszonej bądź surowej? Jest ktoś taki? A może śmaki, kto nie wie o czym mowa, jak wygląda i jak smakuje? To podpowiem.
Przodków swoich miał w krajach Ameryki Południowej oraz Środkowej, na początku  odgrywał rolę tylko dekoracyjną, ponieważ długo, długo dosyć był uznawany za roślinę trującą. Obecnie to jedno z najpopularniejszych warzyw (bądź owocu według Unii Europejskiej czyli jak kto woli :D), zaraz obok ogórka, ziemniaków, czy też kapusty. Już wiecie? Pewnie, że nie :)
Tomatoe, tomate, tomatar, a u nas – pomidor, bo o nim mowa, jest teraz najtańszy, bo sezon więc wszyscy, co lubią, kupują i jedzą, gotują, wekują czy marynują – ogółem przetwarzają.
Ja, z racji tej, że czelendż miałam, chętnie go wczoraj zmiksowałam i doprawiłam ziołami, połączeń dokonałam dość dziwnych, ale według moich kubków smakowych - zgranych i zjadliwych.
Poza tym pomidory uwielbiam! Są smaczne, likopenem i innymi cennymi składnikami wypchane, chronią przed starością panów i panie więc trzeba je jeść, bo to samo zdrowie – się tak zowie i kto mi powie, że choć raz, raz jedyny nie spróbował w zupie, hambuksie czy jakkolwiek, no kto?
Czas przejść do przepisu, bo muszę kończyć tego obrzydliwego posta i uciekać z domu. Ot co wymyśliłam, co połączyłam, by powstał sos bądź gęsta zupka:

Składniki
- 3 większe, dojrzałe pomidory
- 2 figi
- garść świeżej kolendry
- odrobina papryczki chili, jak ktoś woli piekło w ustach, daje więcej oczywiście
- mała łyżeczka soku z limonki
- ząbek czosnku
- pół małego kubeczka śmietany 18%, bądź taka sama ilość jogurtu naturalnego

Sparzamy pomidory, aby ładnie skórka odeszła, bez męczarni ją ściągamy, tak obrane do blendera wrzucamy, dodajemy figi, czosnek kolendrę i czili. Miksujemy, następnie przelewamy do garnka i na ogień raz raz! Gdy zacznie bulgotać dodajemy delikatnie rozrzedzoną z wodą śmietanę. Chwilkę jeszcze gotujemy, z ognia zdejmujemy, z makaronem na przykład podajemy.
Dla mięsożerców polecam dodać kilka kawałków piersi z kurczaka :D
Do garów, Panie i Panowie i smacznego! ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za Twój cenny koment!!