środa, 22 października 2014

Makaronowe kontrasty

Ostatnio mam nieodpartą chęć na makaron. Może załączyła mi się tęsknota za włoskimi przysmakami, które mogłam niedawno kosztować? A może dlatego, że można ją przyrządzić najszybciej na świecie? A może i to i to? :)
Jedno jest pewne – klucha co raz częściej gości na moim stole. I żeby nie było, zawsze wybieram jej „zdrowszą” wersję z pełnoziarnistej mąki, choć według pana dr Williama Davisa, mąki pełnoziarniste to samo zło, równorzędnie z pszenicą.
Z uwagą przeczytałam Jego książkę „Dieta bez pszenicy”, wiele zawartych w niej faktów mnie przeraziło, wiele natomiast otworzyło oczy, ale i tak wniosek nasuwa mi się jeden – wszystko, byle z umiarem. Po wakacjach we Włoszech utwierdziłam się w przekonaniu, że moje podejście do sprawy… jest słuszne! Wystarczyło popatrzeć na te szczupłe, tryskające energią Włoszki, zamieszkujące państwo, w którym króluje pszenica: pizza, spaghetti, pizza i jeszcze raz pizza :)
Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak zacząć wymyślać nowe sosy, którymi mogę otulić te „niezdrowe” paseczki, wstążeczki czy rureczki.

Co wymyśliłam niedawno? Chwalę się! ;)

Sos czerwony na bazie passaty:


 - oliwa z oliwek
- 3 ząbki zmiażdżonego czosnku
- 10 kaparów
- 3 płaty anchois
- tarty ser (Gratino, parmezan, whatever :))
- pół czerwonej papryczki chili
- sól
- pieprz

Cóż robimy? Na patelni podsmażamy czosnek z chili ok 30 sekund, wrzucając następnie kapary i anchois oraz zalewając wszystko 200 ml passaty. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i serem i wszystko. Koniec, kropka po robocie, teraz zjeść jedynie należy. Ps. Polecam obficie obsypać natką pietruszki.

Sos biały na bazie śmietany:


 - oliwa z oliwek
- 6 pieczarek
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku
- 1 krążek drobno posiekanej cebulki
- 10 kaparów
- 3 płaty anchois
- 3 drobno posiekane suszone pomidory (nie z zalewy)
- opakowanie małej śmietany 18%
- ok 10 dg dowolnego, startego żółtego sera
- sól
- pieprz

Jak przygotować? Podsmażamy czosnek, pieczarki anchois, cebulkę, kapary i suszone pomidory ok 1 minutę na rozgrzanej oliwie z oliwek, następnie dodajemy śmietanę i starty ser. Chwilkę pomieszać, zanurzyć weń makaron, zjeść ze smakiem. Ps. Do tej potrawy również polecam świeżą natkę – pieczarki plus pietruszka to zestaw idealny.

Gracie w czerwone czy białe? :)





czwartek, 9 października 2014

O kurczę i dynia!

Kilka dni temu świętowaliśmy. Przygotowywałam przyjęcie dla osiemnastu osób więc ja, można powiedzieć, świętowałam podwójnie! Dawno tak długo i fajnie nie bawiłam się w kuchni, oj dawno.
Pierwszy raz w życiu zdałam sobie sprawę, jak to jest organizować takie ilości imprezowej wałówy i.. Podobało mi się – odrobina stresu, pod wpływem którego wyzwala się kreatywność sprawiła, że: po pierwsze – zdążyłam, po drugie – miałam mnóstwo zabawy, a po trzecie primo – gościom chyba smakowało ;-).
Całą zabawę potraktowałam strategicznie, taka misja taka, no bo jak inaczej do zadania może podejść córka żołnierza? Organizacja górą, no!
Co zatem strateg zaserwuje gościom? Otóż szybkie, proste, smaczne, nutką własnej inwencji okraszone, zdrowe dania. Mission jak najbardziej possible!
W tym poście opiszę przygotowanie dania głównego, jakim były udka kurczaka, zapiekane z dynią i jabłkami. By nie przedłużać i nie zanudzać, przechodzę do przepisu. Podawanie konkretnych miar w tym przypadku nie ma znaczenia i w zależności od tego, dla ilu osób będziesz zapiekać uda i czy dane osoby lubią dynię, dasz tyle wszystkiego, ile uznasz za słuszne. Dla ułatwienia sprawy podam przepis na 6 pałek:

Przygotowanie pałek z kurczaka:

- 6 pałek :D

Marynata (pałeczki nie powinny w niej tonąć, marynata ładnie powinna oblepić mięso) :
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka octu winnego
- 4 łyżki wody
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki białego pieprzu
- pół łyżeczki kurkumy
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- łyżeczka kminu rzymskiego (jeżeli nie przepadacie za smakiem kminu, śmiało możecie go pominąć)
- łyżeczka miodu

Dobrze byłoby marynować kurczaka chociażby dobę.

Warzywa
- 4 szklanki dyni pokrojonej w kostkę
- 1 jabłko pokrojone w kostkę
- 2 gałązki świeżego rozmarynu
- 6 rozgniecionych kuleczek ziela angielskiego

Po jednodniowym marynowaniu kurczaka przekładamy go na blachę, zasypując warzywami oraz obsypując rozmarynem i zielem angielskim. Tak przygotowanego kurczaka zapiekamy ok 40 minut w 180 stopniach pana Celsjusza.
Podczas pieczenia warzywa mogą puścić dość sporą ilość wody, dlatego po ok dwudziestominutowym zapiekaniu rekomenduję wylać część płynu, który nazbierał się w naczyniu.

Smacznego!! ;-)