Zaniedbałam bloga. Wychodzi na
to, że wiele spraw na głowie nie może być misją possible, zawsze coś kosztem
czegoś. Ale nie żalę się, bo wiem, gdzie leży problem - to tylko i wyłącznie
kwestia braku organizacji, nad którą, w nowym roku, będę ciężko pracować. Ot
takie postanowienie, cel bardziej, który w ‘15 zamierzam realizować po to, abym
z życia mogła brać jeszcze więcej i jeszcze więcej w tym życiu swoim zrobiła.
Czas więc zacząć ten rok właśnie
tym przepisem. Dlaczego? Bo jest kolorowy, smaczny, zabawny, prosty i…
Niskokaloryczny czyli taki, jakim chcę, by ten nowy rok był :)
Nie przynudzam, jadę z przepisem
na kurczaka z warzywnym kuskusem i sosem buraczano – winnym.
Przyrządzamy kurczaka.
Piersi zamarynować należy,
chociażby w taki sposób: w 3 łyżkach octu balsamicznego rozpuszczamy 3 szczypty
soli, dodajemy pieprz, rozmaryn i oliwę z oliwek. Mieszamy intensywnie, a
następnie zanurzamy kurczaka i marynujemy najdłużej, jak się da (proponuję 30
min. minimum).
Po marynowaniu kurczaka należy
obsmażyć na bardzo gorącej patelni po 2 minuty z każdej strony, a następnie
zapiec ok 10 minut w piekarniku w 180 stopniach.
Przyrządzamy kuskus.
Zalewamy wrzącą wodą odpowiednią
ilość kaszy kuskus, delikatnie doprawionej solą, curry i pieprzem. Gdy kuskus
wchłania wodę, na patelni podsmażamy ok 5 minut 1 cukinię, 2 posiekane szalotki
oraz boczniaki, po czym dodajemy kuskus. Wszystko należy wymieszać ze sobą,
koniec.
Przyrządzamy sos.
Pół szklanki soku z buraków
wlewamy do rondelka, postawionego na dużym ogniu, dodajemy ok pół szklani wina
i redukujemy…. Redukujemy… Doprawiamy pieprzem… Redukujemy… Dodajemy płaską
łyżeczkę miodu… Redukujemy, aż zgęstnieje…
To wszystko, ot całe danie. Warto
przyrządzić na smaczny rok, warto. Smacznego 2015 Kochani!