niedziela, 9 czerwca 2013

Wykwintn(ości) po taniości

Dzisiejszy dzień upływa pod znakiem cyklingu, cookingu i cleaningu (mój coweekendowy rytuał – wysprzątać chatę do błysku).
Wszystko już zrobione, Warszawa w okolicy Puławska – Niepodległości zjeżdżona, obiad skonsumowany, czas na posta, który produkuję w towarzystwie sióstr Haim oraz w aromacie grapefruita, unoszącym się w mieszkaniu.
A dziś? Znowu jedzenie – w roli głównej – łosoś i… Mizeria :D
Łosoś uwielbia towarzystwo kwaśnych smaków, dlatego próba połączenia ryby z tradycyjną mizerią okazała się strzałem w jedenastkę J Jak przyrządzić? Prościuteńka sprawa!
W myśl zasady – szybko, smacznie i tanio – ciapiemy ogórka, zalewamy go niewielką ilością zwykłego octu, jogurtem naturalnym, odrobinę solimy i cukrzymy, zasypujemy porządnie kolorowym pieprzem oraz wrzucamy kilka posiekanych listków mięty.
Oprószonego solą i pieprzem łososia obsmażamy na patelni.
Na talerz rzucamy garść rukoli, którą przykrywamy płaszczykiem mizerii, układamy łososia na zielonej pierzynce, polewając go sosem z mizerii oraz skrapiając delikatnie sokiem z cytryny.
Czas przygotowania, max 10 min. Czas ten wydłuży się, jeżeli chcielibyśmy podać ową potrawę w towarzystwie opiekanych ziemniaczków.
Smaczna ta niedziela… :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za Twój cenny koment!!